Skip to main content

2019.04.20 Orlęta Cielądz 3:0 Zryw Wygoda

Widowiskowe spotkanie ze Zrywem Wygoda!
Herb Orlęta Cielądz

3:0

Herb Zrywu Wygoda

Jesienny mecz ze Zrywem Wygoda nie wyszedł Orlętom najlepiej. Nie dość, że pojechaliśmy w okrojonym składzie, to na dodatek przegraliśmy 0:5. Wielkanocna Sobota, okazała się dla nas o wiele bardziej udana.

Orlęta mecz ze Zrywem rozpoczęły w następującym składzie: Bramkarz: Dariusz Gałka; Obrona: Patryk Prokopczyk (80’ Dominik Czerwiński), Emil Zając, Karol Gwiazdowicz, Adam Socha; Pomoc: Daniel Skoneczny, Radosław Nowacki, Marcin Ciesielski, Rafał Głębocki(70' Kacper Kozłowski), Michał Żatkiewicz(55' Mateusz Skoneczny); Napastnik: Mateusz Dzikowski (75 Jakub Zaręba); Rezerwowi: Dominik Czerwiński, Mateusz Skoneczny, Jakub Zaręba, Kacper Kozłowski.

Rewanżowe spotkanie ze Zrywem Wygoda, było jednym z najładniejszych meczów Orląt w tym sezonie. Orlęta od pierwszej minuty, niepodzielnie rządziły na boisku. Przeciwnik ograniczył się jedynie do obrony na własnej połowie i gry z kontrataków. Mądra gra w defensywie, szybkie przenoszenie ciężaru z jednej strony na drugą oraz opanowanie środka, sprawiły że piłkarze Zrywu nie mieli okazji do zdobycia bramki. Dość wspomnieć, że pierwszy strzał na naszą bramkę przeciwnicy oddali dopiero w 21’. Był to pierwszy raz, kiedy Darek Gałka złapał piłkę w ręce. Wcześniej bramkarz Orląt otrzymał dwa podania od kolegów z obrony i to wszystko w pierwszej części meczu. W 9’rozgrywamy koronkową akcję zakończoną bramką. Orlęta wymieniają kilka podań na jeden kontakt w środku pola, piłkę na lewą stronę otrzymuje Daniel Skoneczny. Pomocnik Orląt wbiega w pole karne i podaje do Rafała Głębockiego, który mimo iż jest pilnowany przekazuję piłkę na drugą stronę do Radka Nowackiego. Radek przekłada na lewą nogę, omijając w ten sposób obrońcę i strzałem po długim otwiera wynik spotkania.

Z minut na minutę coraz bardziej się rozpędzamy. Tworzymy kolejne akcje, ale brakuje dobrej wrzutki w pole karne. Kilkukrotnie mogliśmy wyjść z szybką kontrą, niestety niepotrzebnie piłka była zagrywana do obrońców. Zdarzyły nam się również błędy, na nasze szczęście bez konsekwencji. Do przerwy Orlęta Cielądz 1:0 Zryw Wygoda.

Druga odsłona meczu, jeszcze lepsza w naszym wykonaniu. Goście częściej dochodzili pod naszą bramkę, niż w pierwszej połowie, ale był to głównie efekt podwyższenia pressingu i otworzenia się na kontrataki. Szybko zdobywamy drugą bramkę, za sprawą Mateusza Dzikowskiego, który w 50’ wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Piłka dwukrotnie odbijała się do słupka i wracała pod nogi napastnika Orląt, aż w końcu znalazła drogę do siatki. Dwubramkowe prowadzenie, było wynikiem pewniejszym, to też trener Dariusz Mozga, dał szansę gry piłkarzom rezerwowym. Pierwszy na placu gry pojawił się Mateusz Skoneczny, który zastąpił bardzo dobrze grającego ale już zmęczonego Michała Żatkiewicza. W 70’ Rafał Głębocki zagrywa piłkę do lewej strony pola karnego, futbolówkę otrzymuje Adam Socha, który zagrywa na 11 metr do Daniel Skoneczny. Pomocnik Orląt uderza na bramkę i ustala wynik spotkania na 3:0. Chwilę później Patryk Prokopczyk dośrodkowuje z dwudziestego metra, na piłkę nabiega Mateusz Dzikowski i uderza głową. Futbolówka leci w stronę okienka bramki, ale minimalnie mija słupek. Orlęta nie zwalniają tempa. Bramkarz Zrywu wychodzi za daleko od własnej bramki, ale udaje mu się wybić piłkę, która trafia pod nogi Mateusz Skonecznego. Pomocnik Orląt decyduje się na strzał z czterdziestego metra, piłka leci lobem wprost do bramki. Obrońca gości dobiega do słupka, staje w linii bramkowej tyłem do boiska i dostaje piłką w plecy, ratując tym samym zespół przed stratą kolejnego gola.

W 79’ goście mają stuprocentową okazję do zdobycia gola honorowego. Napastnik Zrywu wbiegł w pole karne, Darek Gałka przytomnie wyszedł do przeciwnika, broniąc jego uderzenie. Futbolówka wraca do piłkarza z Wygody, ale jego dobitka ląduje na poprzeczce, piłka odbija się jeszcze przed linią bramkową i zostaje wybita z pola karnego. W 81’ swoich sił próbował Kacper Kozłowski, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później wykonujemy rzut rożny, piłka ląduje na piątym metrze, niestety Karolowi Gwiazdowiczowi zabrakło centymetrów, żeby ją sięgnąć i wepchnąć do bramki. W doliczonym czasie gry wynik mógł podwyższyć Daniel Skoneczny, ale piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Tuż przed zakończeniem, dobrą okazję miał ponownie Kacper Kozłowski, jednak zamiast strzelać z szesnastego metra, zdecydował się na podanie, które nie przyniosło większych korzyści. Ostatecznie Orlęta Cielądz 3:0 Zryw Wygoda.

Mecz mógł się podobać, Orlęta wreszcie zagrały na swoim poziomie, choć momentami podejmowaliśmy złe decyzje. Brakowało elementu zaskoczenia i przyśpieszania akcji w kontratakach. Należy cieszyć się z wygranej i szykować do meczu z Pogonią Godzianów, który zostanie rozegrany 1 maja o godzinie 15:00 na boisku w Białej Rawskiej.