Mecz z Olimpią Chąśno, Orlęta rozpoczęły w następującym składzie. Bramkarz: Paweł Kurek; Obrona: Adam Socha, Michał Bąk, Karol Gwiazdowicz, Patryk Prokopczyk; Pomoc: Krystian Ciupa, Emil Zając, Marcin Ciesielski, Rafał Głębocki (63’ Jakub Zaręba) (84’ Kacper Kozłowski), Daniel Skoneczny; Napastnik: Marcin Wodnicki.

Zarówno Orlęta jak i Olimpia znane są z gry piłką, szykowało się więc dobre widowisko. Od pierwszej minuty meczu Orlęta próbowały narzucić swój styl gry, co pozwoliłoby nam na przejęcie inicjatywy. I choć początek spotkania wyraźnie lepszy w naszych wykonaniu, goście z minuty na minutę się rozkręcali, efektem czego było zaostrzenie gry w środkowej strefie boiska. W 21’ Orlęta wychodzą na prowadzenie, po bramce Marcina Ciesielskiego. Do przerwy zarówno Orlęta jak i Olimpia miały okazje do zdobycia bramki, ale wynik nie uległ zmianie.

Druga połowa, bardzo podobna do pierwszej, z tą różnica że pojawiło się więcej żółty kartek i więcej bramek. W 60’ zawodnik Olimpii, wykorzystuje zamieszanie w naszym polu karnym i doprowadza do remisu. W 61’ Marcin Wodnicki zdobywa bramkę dla Orląt, piłka po jego strzale odbija się od poprzeczki i wpada do bramki. Niestety nie udaje nam się utrzymać prowadzenia do końca meczu, w 88’ zamieszanie pod naszą bramkę wykorzystują piłkarze Olimpii ustalając wynik spotkania na 2:2.

Remis z Olimpią nie był nam na rękę, szczególnie że mieliśmy kilka okazji aby mecz wygrać i to już w pierwszej połowie. Niestety niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było tym razem. Po raz kolejny zabrakło nam precyzji. Dobrych okazji nie wykorzystali Daniel Skoneczny, Marcin Wodnicki, Krystian Ciupa i Jakub Zaręba.